Współczesna młodzież bywa deprymująca. W każdym razie aktywność artystyczna duetu The Dumplings musi robić wrażenie. „Raj” to już ich trzecia płyta, a przecież obydwoje członkowie udzielają się też w różnych pobocznych projektach. Syntezatorowy pop w czasach jego świetności nie miał w Polsce mocnego przedstawicielstwa. Papa Dance, Kapitan Nemo, Balkan Electrique… niewiele po sobie zostawili. Tymczasem duet: Kuba Karaś-Justyna Święs wyrzuca jak z rękawa kolejne hity i nieustannie intryguje. Tym razem zwracają uwagę wyłącznie polskie teksty, które doskonale pasują do elektronicznych podkładów – bez względu na to, czy utwór jest mroczny, taneczny, czy romantyczny. To w dużej mierze zasługa świetnego wokalu Justyny Święs ale i naprawdę zgrabnie dobieranych słów. Ale i pomysły Kuby są ciekawe. Warto tu wyróżnić choćby szósty na płycie utwór p.t. „Nieszczęśliwa” , w którym mamy skrzyżowanie „Pure Pleasure Seeker” Moloko z „Human Behaviour” Bjork i odgłosami … tureckiego bazaru. Najbardziej przebojowe są – tytułowy „Raj” oraz „Frank”. Na pewno zwraca też uwagę – jako całość – numer „Przykro mi”. Ale generalnie wszystkich osiem nowych kompozycji dobrze wypada. Do tego dostajemy jeszcze dwa covery, znane już z innych wydawnictw: „Jestem kobietą” z repertuaru … Edyty Górniak i „Ach nie mnie jednej” z tekstem Agnieszki Osieckiej. Obydwie te piosenki brzmią jakby były autorskimi kompozycjami duetu – i to też duża sztuka.