LP 1818

Umieszczenie Clan of Xymox na pierwszym miejscu tego zestawienia jest wyrazem mojego zagubienia i perwersji. Nie wiem czego bardziej? Piosenka pochodzi z płyty wydanej jeszcze w 2017 roku, więc teoretycznie nie powinna śmigać po tegorocznym zestawieniu. Cóż, skoro odmienność tych dźwięków i ich romantyczny nastrój ujęły mnie do tego stopnia, że nie mogłem sobie odmówić sentymentalnym ciągotom. Ten holenderski zespół był pierwszym zachodnim wykonawcą, jakiego koncert widziałem. Miałem wtedy 18 lat, a wszak notowanie 1818 przypadło na ten tydzień – magia liczb? Było to ponad 30 lat temu, w Hali Gwardii podczas Festiwalu „Marchewka”. Wtedy byli jeszcze gwiazdą 4AD. Dziś pamiętają o nich jedynie rock-goci, jeżdżący do Bolkowa. Ale w muzyce Clan of Xymox wciąż jest to, co pociągało mnie w latach 80. – smutek, powaga, patos, nostalgia i niespełnienie. Polecam ich płytę „Days of Black” i przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni takim numerem jeden.

LP 1818
Posłuchaj najnowszej listy przebojów
×