„Wielkie kłamstewka” (sezon 2) – David E. Kelley

USA, 9 czerwca – 21 lipca 2019

Pierwszy sezon „Wielkich kłamstewek” podobał mi się, ale nie mogę powiedzieć, by trzymał mnie w specjalnych emocjach. Nie bardzo zastanawiałem się, co będzie dalej. Oglądałem wyraziste kreacje gwiazdorskich aktorek – Nicole Kidman, Reese Witherspoon, Laury Dern, a ich „mały wieki świat” bawił mnie, a momentami intrygował. Raczej nie zaskakiwał. Sezon drugi, wystartował od świetnej intrygi zawiązanej w finale pierwszej części. Do pięciu bohaterek, które połączyła z nową mocą zmowa milczenia, dochodzi tu postać matki (Mary Louise) tragicznie zmarłego męża Celeste (Nicol Kidman). W tę rolę rewelacyjnie wcieliła się Meryl Streep. Trudno ją sobie wyobrazić w równie drażniącej i natrętnej roli. Intryga od pierwszego odcinak nabiera wyraźnych rumieńców.

Celeste ma problem z odniesieniem się emocjonalnym do utraty męża. Ich związek był wszak przesycony sadyzmem. Zarazem piętno tych relacji jest w jej życiu niejednoznaczne. Mając na karku dociekliwą i bezkrytyczną w pamięci o synu teściową, Celeste wpada w coraz poważniejsze problemy. Nie inaczej jest u jej koleżanek. Madeline (Witherspoon) ma kłopoty z mężem, który przypadkiem dowiaduje się o jej zdradzie (z pierwszego sezonu). Renate (Dern) zawala się świat, gdy pewnego dnia policja aresztuje jej męża, co zagraża jej pozycji społecznej i planom względem córki. Jane (Woodley) ma trudności z nawiązaniem bliższych relacji z kolegą z pracy oraz z synem, który dowiaduje się kim był jego ojciec i kim są jego bracia. Wreszcie Bonnie (Zoe Kravitz), która dźwiga najcięższe piętno tragedii z finału pierwszego sezonu, walczy z wyrzutami sumienia i powrotem w jej życiu matki, z którą zawsze miała trudne relacje. Bohaterki rozpaczliwie próbują ratować swój świat. Walczą o zachowanie tajemnicy, która trzeszczy pod naporem Mary Louise i swoistej klątwy, jaka na nie pada. Atmosfera narasta jak w dobrym thrillerze, a zarazem można podziwiać jak panie trzymają fason i raz za razem próbują ratować własną twarz. Wciąż są eleganckie, atrakcyjne i charyzmatyczne. Ich partnerzy są bezradni, przegrani lub rozbici. Ale każda z nich przeżywa  skrajną frustrację i staje do walki z osobistymi demonami. Czy wygra ich wewnętrzna siła i kobieca solidarność, czy prawa moralne i zasady porządku społecznego? Ta seria – zapewne nie ostatnia – nie ma słabych chwil, ani gorszych odcinków. Stawia fundamentalne pytania istotne dla zwyczajnego życia każdego z nas. Przecież każdemu mogą przytrafić się takie pozornie drobne kłamstewka.