„I, I” – Bon Iver

Jagjaguwar, 30 sierpnia 2019

Processed with VSCO with s2 preset

Nowy Bon Iver jest dziwny. Tak jak kiedyś był tradycyjny, a potem nowoczesny, tak teraz miesza wszystko i kombinuje. Od radiowych odgłosów w krótkim intro zaczyna się płyta, której nawet tytuł „I, I” jest wydumany. Pierwszy właściwy utwór – „iMi”  to kooperacja z Jamesem Blake’m. Dwa przetworzone wokale dopowiadają, lub dośpiewują sobie frazy. Lekko bluesowy podkład daje się wychwycić w trzeciej kompozycji. Pierwszą, prawdziwą pieśnią jest singlowy „Hey, Ma”. Za to w kolejnym utworze słyszymy pianino i głos niejakiego Bruce’a Hornsby. Zapewne jest to najmniej przystępna piosenka w karierze tego artysty, ale na płycie Bon Iver mieści się w środku skali trudności. Docierając do połowy materiału, można odnieść wrażenie, że już się czuje klimat tego dzieła. Wśród strzępów partii różnych instrumentów wznoszą się lub opadają wokale.

W gościnnych składach przewijają się kolejni znani wykonawcy, jak choćby Bryce i Aaron Dessner z The National. Ale im bliżej końca, tym optyka zaczyna się zmieniać. „Salem” brzmi tak, jak powinien dziś brzmieć Peter Gabriel, gdyby miał jeszcze pomysł na siebie. To na pewno jeden z wyróżniających się utworów w całej karierze Justina Vernon’a. Może trochę za blisko mu do „Come Talk To Me” dawnego lidera Genesis, ale ja to kupuję. „Sh’Diah” z udziałem Velvet Negroni to wieczorny, odrealniający jazz. Kończący całość „RABi” przypomina trochę jak brzmiał Bon Iver z gitarą w roli głównej. Wśród tylu przewidywalnych, służących nuceniu i przytupywaniu płyt, „I, I” jaki się jako dzieło wręcz awangardowe, niezgłębione i skomplikowane w odbiorze. Ale gdy odtwarzam po raz kolejny te 40 minut muzyki, dostrzegam kompatybilność z niektórymi moimi potrzebami dźwięków. Może dlatego, że nie jest to głośne granie, że coś się tu przecież czai i dzieje. Odsłuchuję ten album z nadziejami na nowe odkrycia i znajomości. Wciąż moim faworytem w dyskografii Bona Ivera będzie „22, A Million”, ale i nowa propozycja zyskała mój szacunek.

Processed with VSCO with s3 preset