„I’ll Find” – Trupa Trupa

Glitterbeat, 6 marca 2020 r.

Processed with VSCO with hb1 preset

Nowe EP Trupy Trupa na pewno trochę mnie oburzyło. Zapłaciłem za nie ponad 40 złotych  – więcej, niż za ostatnią, pełnowymiarową płytę – a otrzymałem niby nowe, a jednak stare utwory, zarejestrowane podczas tej samej sesji co album „Of The Sun”. Można było zmieścić ten materiał na ubiegłorocznej płycie, a trzymając się wymiaru artystycznego – że nie pasowała do klimatu tamtej płyty – umieścić ją na drugiej płycie (choćby dołączonej do wydanej równolegle limitowanej edycji – podkreślam równolegle, bo nie podoba mi się też sytuacja, w które dobrze sprzedająca się płyta, jest wznawiana z dodatkowymi kawałkami – bo co ma wtedy zrobić fan z normalną wersją?). Uznajmy zatem, że „I’ll Find” to pozycja dla kolekcjonerów i na pewno dobrze się w tej kategorii sprawdza. Bo te cztery piosenki są jak najbardziej w porządku. Łączy je pewna pastelowość, delikatna struktura i lekki śpiew.

Gdyby szukać analogii do ostatniej płyty, to najbliżej tym nagraniom do otwierającego album utworu „Dream About”. Krótki przekaz tekstowy, lekko mantrowy rytm i brak spięć. Przy pierwszych odsłuchach ta muzyka nie bardzo do mnie docierała. Włączałem płytkę a ona nie wiadomo kiedy i jak przelatywała. Za to kontakt „słuchawkowy” ujawnił jej ukryte smaczki i dodatkowe walory. Otwierający EP kawałek „Fitzcarraldo” przypomina głównym motywem numer „Only Good Weather” z płyty „Jolly New Songs”. „End of the Line” mógłby przerodzić się w mocny numer – początek ma zagrywkę jak z No Means No – ale rozlewa się spokojnie wokół jednej śpiewanej frazy. „Invisible Door” ma zadatki na shoegaze’owy numer, ale wokal spycha go ku sennej psychodelii, a klawisze w poetyckie fragmenty debiutu King Crimson. Zamykający całość utwór tytułowy wyrasta z ciszy i oddalenia, by nabrać po minucie pełnej mocy. Tyle, że potem niewiele więcej już się dzieje. Coś z wczesnych Floydów, coś z Velvetów, ale nie tak, by zapadać szczególnie w pamięć. Może to jakiś nowy kierunek w rozwoju grupy, a może nie? Ostatni album miał bardziej piosenkowa formułę, a z tej EP hitu się nie wykroi.

Processed with VSCO with a6 preset