Sporo piosenek na mojej liście nie jest singlami. Niby staram się trzymać nagrań wybieranych do promocji – tym bardziej, że z założenia są przebojowe – ale jakoś często tak bywa, że mnie bardziej podobają się inne nagrania na płycie. Czasem uprzedzam w ten sposób ukazanie się kolejnego singla, a czasem jest to tylko mój prywatny przebój. Nowe piosenki z tego tygodnia pasują do tego klucza, przy czym Fiona Apple z założenia nie wydaje od dawna singli. Numer The Strokes jest jakby celowo niekomercyjnie wykończony, ale poza tym to naprawdę nośny numer. No ale wybrałem sam nowy kawałek Pearl Jam, Morrisseya, Jakuzi, czy Trail of Dead. Po części także Depeche Mode, choć to po prostu jedyny na swój sposób nowy utwór na koncertowej płycie tego zespołu. Lider tego zestawienia trochę zaskakujący. Ale to kawałek z dobrymi korzeniami. Od biedy mógłbym je wyprowadzić od debiutu Pink Floyd. I to akurat jest singiel, choć wątpię, by zajął pierwsze miejsce na jakieś innej liście przebojów. Zatem Dan, pozdrawiam serdecznie!