LP 1913

W niejako mikołajkowym zestawieniu debiutuje Nick Cave, czyli Mikołaj pochodzący z Australii. Przegrywa jednak na starcie rywalizację z londyńskimi młodzianami, którzy wrócili po paru latach z nowa płytą i kilkoma przyjemnymi piosenkami wprost na listy przebojów. Na szczycie, niewątpliwie z wielkiego sentymentu, The Wolfgang Press. Chciałbym, żeby się o tym dowiedzieli i reaktywowali po latach. No ale o czym ja w ogóle piszę… Nowe piosenki dość mozolnie pną się ostatnio do góry. Te sprzed dwóch, czy trzech tygodni wciąż okupują dolną część zestawienia. Czekam jeszcze na kilka nowych płyt w tym roku. Czy zdołają jeszcze wylansować jakiś znaczący przebój w tym roku? Łatwo nie będzie, choć miejsce wyraźnie się robi w zestawieniu. Zwłaszcza w ogranej już nieco pierwszej dziesiątce.

LP 1913