Lana Del Rey zagościła w tym zestawieniu trochę w ramach dotychczasowej sympatii, bo jej najnowsza płyta wciąż mnie nie przekonuje. Za to Porridge Radio przypomina mi najlepsze przykłady kobiecego, alternatywnego rocka z lat 90. Sleaford Mods zaliczyło swój pierwszy numer jeden w karierze i trochę się tego spodziewałem po odsłuchaniu „Spare Ribs”. Szybko pnie się też w górę Mogwai, ale ich najnowsza płyta jest na pewno wyjątkowo udaną pozycją. Całe zestawienie przyjemnie łączy różne dekady, nie rażąc różnicami stylistycznymi. Morrissey, Clan of Xymox, Wolfgang Press, Flaming Lips, Dezerter – reprezentanci lat 80. są w dobrej formie. Podobnie ma się rzecz z reprezentantami kolejnej dekady: Mogwai, The Smashing Pumpkins, czy Świetliki. To zapewne efekt mojego sentymentu do wielu momentów w historii muzyki. Trudno wciąż zgadnąć z czego zapamiętamy trzecią dekadę nowego wieku. Póki co czekamy chyba na gwiazdy tej dekady, która – przez pandemię – zaczęła się tak charakterystycznie, jak rzadko która.