LP 1933

Ostatni raz polski numer jeden miałem 13 listopada („Zabawa” Zalewskiego) i była to dla mnie tak samo duża niespodzianka, jak teraz w przypadku „Tanga” Swiernalisa. Bo to na pewno nie są artyści z mojego krajowego topu, no ale te piosenki wyszły im naprawdę dobrze. W gronie nowości piosenka z ostatniej płyty Perfume Genius, która zawsze zwracała moją uwagę podczas przesłuchań. Czytelnicy bloga pewnie nie są zdziwieni pozostałymi nowościami, bo o kawałkach otwierających płyty Dry Cleaning i Tune-Yards pisałem z nieskrywanym entuzjazmem. Aż trzy piosenki z pierwszej dziesiątki są 10 i więcej tygodni w zestawieniu. Czyżbym nie odczuwał w tym roku upływu czasu? Nawet w izolacji widać wszak, że zielone wyparło białe, a dni są coraz dłuższe i bardziej słoneczne. Na tapecie mam kilka nowych płyt ze sporym potencjałem hitowym: London Grammar, Spięty i Oxford Drama. Pewnie da się to odczuć w kolejnym notowaniu.

Jeszcze raz dziękuję koledze Pawłowi za ułożenie mojej ubiegłotygodniowej listy z opcją odsłuchu. Choć jednocześnie poczułem się nieco zdemaskowany, bo teraz więcej osób, niż moi domownicy może powiedzieć, że te moje przeboje to jednak nie zawsze trafione.  

LP 1933
Posłuchaj najnowszej listy przebojów
×