LP 1951

Sporo przetasowań w pierwszej dziesiątce. Numer jeden dla Billie Eilish nie jest niespodzianką. Jej druga płyta jest na pewno najważniejszą wakacyjną premierą tego roku. Wciąż mocny jest mój sentyment do muzyki spod znaku 4AD. Na miejscu drugim zespół założony przez muzyków Cocteau Twins i Dif Juz, na szóstym cover Pixies, na ósmym dawna gwiazda labelu Throwing Muses, a w drugiej dziesiątce inna dawna sztandarowa formacja Clan of Xymox i młode siły w postaci tUNE-yARDS, wreszcie na początku trzeciej tegoroczni debiutanci – Dry Cleaning. W gronie nowości nowe single mają Squid i Sia. Dość odległe stylistycznie, ale przez tyle lat prowadzenia listy trudno nie mieć szerokich inspiracji. Zasadniczo korzenie Squid tkwią w latach 90. a Australijki w latach 80. – dwóch najważniejszych dekad dla kształtowania mojego gustu muzycznego.  

LP 1951