„Screen Violence” – Chvrches

Glassnote Records, 27 sierpnia 2021

„Screen Violence” – Chvrches

Trio Chvrches pojawiło się w Szkocji niejako na przekór tamtejszym tradycjom muzycznym. Delikatny, lekko rozmyty kobiecy wokal Lauren Mayberry, a do tego synth-pop’owe podkłady, kreowane przez Iaina Cook’a i Martina Doherty. O dziwo, debiutancka płyta sprawiła, że nie tylko zaczęło się o Chvrches dużo i dobrze mówić, to jeszcze Depeche Mode zabrało ich na trasę koncertowa, w ramach której zagrali m.in. w Warszawie na Stadionie Narodowym. Latka lecą, a wśród gości na najnowszej, czwartej płycie tria pojawił się sam Robert Smith. Wcześniej współpracowali z liderem The National, wokalistką Paramore i przygotowali kawałek na jeden z soundtracków do „Igrzysk śmierci”. Po nagraniu trzech albumów, trio zaliczyło pewien spadek formy i popularności. Ale tegoroczna płyta „Screen Violence” to powrót do pewności siebie. Przygotowali niezwykle równy, przestrzenny album, który sam się niesie. Podobne, średnie tempa, konsekwentny styl śpiewania i nie kończące się elektroniczne pasaże na syntezatorach. Właściwie ta konwencja zostaje wyraźnie tylko dwa razy złamana. Raz, gdy do głosu dochodzi ze swoim wokalem i gitarą lider The Cure („How Not to Drown”) i na zakończenie płyty, gdy gitary prowadzą numer „Better if You Don’t”. Pozostałych osiem kompozycji to prosty przepis na wyczarowanie z syntezatorowego hałasu i beznamiętnie równo brzmiącego dziewczęcego wokalu (złamanego dwa razy przez Roberta Smitha i kolegę z zespołu Martina Doherty), muzyki tworzącej intrygujące tło dźwiękowe – takiego trochę ekranowego ducha, który może nam towarzyszyć w futurystycznych sklepach, hotelach, czy wagonach metra. Nieco jak ze świata The Chromatics. Te dźwięki niosą, przenikają i nawet czarują. W sporej części nagrań zespół wspiera na perkusji Jonny Scott, co ciekawie dopełnia aranżacji. Pierwszy zwiastun płyty ukazał się jeszcze w kwietniu („He Said She Said”). Same nagrania trwały w covidowym roku 2020 roku, pomiędzy rodzimym Glasgow, a Los Angeles. Drugi singiel – „How Not to Drown” siłą rzeczy musiał zwrócić uwagę muzycznego świata, przez wzgląd na udział i wkład kompozytorski Roberta Smitha, który na japońską wersję albumu, przygotował nawet autorski remix tej piosenki. Trzecim zwiastunem „Screen Violence” okazał się singiel „Good Girl”, wydany w lipcu, a sam album ujrzał światło dzienne 27 sierpnia. Trasa koncertowa promująca materiał zaczęła się w listopadzie i potrwa do grudnia. Ciekawe, czy gdzieś na scenie zjawi się u boku tria Pan Smith?