„Męskie Granie 2021” – Różni Wykonawcy

Mystic, 3 grudnia 2021

„Męskie Granie 2021” – Różni Wykonawcy

Nie kupiłem ubiegłorocznego „Męskiego Grania”. Nie ruszył mnie tamten singiel, ani dobór coverów. O dziwo, bo szefowie edycji 2020 byli fajni. Tegoroczne „Wielkie Trio”, poza Dawidem Podsiadło – ani Daria Zawiałow, ani Vito Bambino, to nie moje gusta. A jednak singiel „Dla Ciebie też, bardzo” to jeden z top 3 wszystkich singli „Męskiego Grania” ever! Słuchałem finału trasy z Żywca i powiedzmy, że podobał mi się jako tako. No ale na płytę czekałem bardzo z racji singla. No i „bęc!” – od razu tragiczna wiadomość. Na płycie nie znalazło się miejsce dla studyjnej wersji kawałka! Jest tylko koncertowe wykonanie z Poznania – niezłe, ale przecież nie na to czekałem! Co zatem w zamian, co na pociechę? Zestaw przeróbek polskiej klasyki nie rzuca na kolana. Ucieszyło mnie wykonanie „Załogi G”, bo to imprezowy numer, a nie cenię grupy Hurt na tyle, by go mieć na oryginalnej płycie. Lata 80. reprezentują tu dwa mocne klasyki: „Ten wasz świat” Oddziału Zamkniętego i „Kryzysowa narzeczona”  Lady Pank. Dobre numery, ale ich wykonania raczej przeciętne, by nie powiedzieć, że bez wyrazu. Trzecim numerem z kryzysowej epoki jest „Psalm stojących w kolejce” Krystyny Prońko – z wplecionym ciekawie cytatem z „Tamagotchi”. Z jeszcze starszych piosenek jest natomiast zgrana do znudzenia „Małgośka”  – na pewno świetny kawałek, ale ileż można go grać i słuchać! Nawet jeśli wykonawcy puszczają w nim oko do publiczności wplatając w tekst „Mateusza” zamiast „Małgośki”. Podobnie sprawa ma się z evergreenami lat 90. – „Warszawą” T. Love i „Śpij, kochanie, śpij” Kayah/Bregovic. Po co to? Wszyscy sto razy się przy tym wzruszyli i naśladowanie takich oryginałów to droga donikąd. Ciekawymi zabiegami było za to sięgnięcie po „Mieć czy być” Myslovitz z mniej popularnej płyty „Happiness Is Easy”, po dość niszowe „Oczy kamienic” L. Stadt, imprezowy „Spokój” Super Girl and Romantic Boys, czy po balladę Pidżamy Porno „Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości”. Wybranie kawałka Marcina Rozynka „Spokój” nieco mnie zaskoczyło, ale Daria Zawiałow elegancko go zrobiła. Finał części pierwszej w postaci „Dla Ciebie też, bardzo” oczywiście robi duże wrażenie – na pociechę.

Druga część to wybrane występy gości Męskiego Grania. Oprócz „dyrektorskiego tria” są tu gwiazdy krajowej sceny alternatywnej w osobach Nosowskiej, Brodki i Artura Rojka. Są popularni i ważni w ostatnich latach Król, Organek, Krzysztof Zalewski, Muchy, Natalia Przybysz i Ralph Kaminski. Mnie ucieszył dodatkowo kawałek „NaNoże” WaluśKraksaKryzys, którego nie ma na „Ataku” (pochodzi jeszcze z debiutanckiej, niedostępnej płyty). Znalazło się miejsce dla popularnego Kwiatu Jabłoni. Poza tym paru wykonawców mniej mi znanych (Mioush, Baasch, Niemoc i Kaśka Sochacka). Te wykonania są zasadniczo dobre i atrakcyjnie zrobione. Cieszy np. nowy numer Organka, z płyty, która dopiero co się ukazała i nowa piosenka Zalewskiego. Szkoda trochę, że Brodka nie zagrała czegoś z nowej płyty, tylko klasyczne „Horses”. Ale Podsiadło ciekawie robi swój ograny też przecież „Najnowszy klip”, a Nosowska bawi na całego w „Dosyć” z „wiekowej” już „Basty”. W świetnej formie jest Król, co sam widziałem na jego tegorocznym koncercie i Ralph Kaminski, sięgający jeszcze do ubiegłorocznej płyty. Generalnie ta polska młoda muzyka jest na poziomie i niczego jej nie brakuje. Są przeboje, są teksty, są pomysły stylistyczne. Oczywiście rock jest w niszach (tu właściwie tylko Organek), ale mamy 2021 rok i poza gitarami świat istnieje i ma się dobrze. Trochę nie rozumiem nowych Much, ale też nie czepiam się. Zaintrygowała mnie piosenka Darii Zawiałow, utrzymana w stylu jaki prezentowała Nena. Niby staroświeckie, ale lokalnie nieeksploatowane. Na pewno częściej będę wracał do tej drugiej płyty w zestawie. Ale tego braku singla długo jeszcze nie przeboleję…

Posłuchaj najnowszej listy przebojów
×