„Szadź” sezon 2 – Sławomir Fabicki

Polska, 11 maja – 22 czerwca 2021

„Szadź” sezon 2 – Sławomir Fabicki

Polskie kryminały są chyba całkiem dobre. W każdym razie seriale, które oglądam na ich podstawie są wciągające. „Szadź” nie wyszła spod pióra topowego autora (jest nim Igor Brejdygant), a jednak trzyma w napięciu i potrafi zaskakiwać rozwojem wydarzeń. Obsadzenie Macieja Stuhra w roli czarnego charakteru było absolutnie trafionym pomysłem. Trudno się go nie bać, a zarazem łatwo dać mu wiarę. Aleksandra Popławska w roli pani komisarz to trochę powtórka z jej roli w serialu „Wataha”. „Szadź” to historia psychopatycznego wykładowcy akademickiego (religioznawcy), który morduje rytualnie młode blondynki. Dlaczego to robi, dlaczego prowadzi grę z panią komisarz Polkowską o tym było w sezonie pierwszym, umiejscowionym głównie w Opolu. Sezon drugi dzieje się częściej w Warszawie. Grany przez Stuhra Piotr Wolnicki wychodzi na wolność i wraca do „gry” z panią komisarz. Są kolejne ofiary. Poznajemy coraz lepiej przeszłość Wolnickiego. W czasach gdy był w domu dziecka, a jego matka próbowała wrócić do zdrowia psychicznego, poznał młodszą od siebie dziewczynę – Lilę. Połączyła ich wspólna, mroczna tajemnica, a rozdzieliła chora matka Piotra. Po latach Lila odezwała się do Wolnickiego i zaoferowała swoją pomoc, zostając m.in. opiekunką jego dzieci. Piotr Wolnicki krok po kroku wciąga ją w swoje działania. Podobną taktykę przyjmuje wobec poznanego w areszcie „kolegi’ z celi. Dla obydwojga staje się postacią, dla której gotowi są posunąć się naprawdę daleko. Zwłaszcza Lila. Mając takich pomocników, Wolnickiemu jeszcze łatwiej jest zwodzić panią komisarz, której coraz trudniej utrzymać prowadzenie śledztwa, podobnie jak trzeźwość. Twórcom serialu udaje się przekonać widza, że Wolnicki jest naszym Hannibalem Lecterem – inteligentną bestią o wyjątkowej ogładzie i metodyczności. Trudno nie współczuć Polkowskiej, która pomimo determinacji i pełnego zaangażowania, wciąż jest o krok za swoim przeciwnikiem. I właśnie ten duet tworzy ten serial. Cala reszta jest dość przeciętna, czasem wręcz schematyczna, czy sztuczna. Ale mnie ciągnęła ciekawość tej rywalizacji, te wzajemne chwyty, pułapki i podchody. Postać Wolnickiego zyskała nawet na moim uznaniu w tym drugim sezonie. Pozostaje mi tylko czekać na ciąg dalszy.

    

Posłuchaj najnowszej listy przebojów
×