„Sweep It Into Space” – Dinosaur Jr.

Jagjaguwar, 12 listopada 2021

„Sweep It Into Space” – Dinosaur Jr.

Amerykańskie trio Dinosaur Jr. to legenda niezależnego, gitarowego rocka. Ich dwie klasyczne płyty wydane pod koniec lat 80. w słynnej wówczas wytwórni SST stały się obok dokonań Pixies, Sonic Youth i Husker Du wyznacznikiem nowej gitarowej muzyki, która nieoczekiwanie zdominowała scenę muzyczną pierwszej połowy lat 90. To był także dla mnie jeden z pierwszych kontaktów z hałaśliwym, nieco nonszalanckim graniem jakże odmiennym od ówczesnych klimatów z Wysp Brytyjskich. Ciekawym wyciągnięciem ręki w kierunku europejskiego słuchacza było przerobienie w 1989 roku przez ekipę Mascis’a popularnego kawałka „Just Like Heaven” The Cure (mój kolega miał to wówczas na 12 calowym vinylu). Odejście z zespołu Lou Barlow’a sprawiło, że w latach 90. grupa – co prawda zyskała na popularności, ale straciła na jakości. Mnie bardziej podobały się w każdym razie wydane wówczas płyty basisty pod szyldem Sebadoh, niż te formacji dowodzonej samodzielnie przez J. Mascis’a. Dość nieoczekiwanie w 2007 roku na rynku ukazał się album „Beyond” nagrany w oryginalnym trzyosobowym składzie z czasów „You’re Living All Over Me” i „Bug”. Wydany w ub. roku „Sweep It Into Space” jest już piątą płytą reaktywowanych Dinozaurów. Tym razem skład uzupełnił niejaki Kurt Vile, który nie tyko współprodukował płytę, ale też udzielił się wokalnie zagrał w dwóch kawałkach na gitarze. W zasadzie w muzyce Dinosaur Jr. niewiele się zmienia na przestrzeni lat. Lekko rozstrojone gitary, łamiący się głos Mascis’a, nawiązania do Neila Younga i noise’owe zapędy. Gdyby nie spora przerwa od wydania poprzedniej płyty (5 lat), pewnie byłbym mniej zainteresowany kolejną porcją dinozaurowych popisów. Ale trzeba też przyznać, że zespół nie zawodzi swoimi ostatnimi płytami. Przede wszystkim jest dość melodyjnie, pomimo zachowania dawnego brudu i swobody grania w duchu lo-fi. Nowymi klasykami mogą stać się singlowy „I Ran Away”, zadziorny „I Expect it Always”, czy dynamiczny „Hide Another Round”. Na nowej płycie grupa także w paru miejscach zaskakuje. Już w drugim kawałku zwraca uwagę parada gitarowa niczym w jakimś Motorhead. Zaskakująco lekko i przyjemnie wybrzmiewa dziecinnie prosta partia pianina w singlowym „Take It Back”. Na pewno wyróżniają się też dwa nagrania skomponowane i zaśpiewane przez basistę Lou Barlow’a – zarówno singlowy „Garden”, jak i zamykający „You Wonder” są bardziej melancholijne. Czasem gitarowe sola i zakrętasy mogą nieco zmulić – jak choćby w „Walking to You”, ale Dinosaur jr. nie walczy chyba o nowych słuchaczy, a starzy są przecież przygotowani. Dla tych co lubią, mają sentyment i dobrze czują się w starych, alternatywnych klimatach „Sweep It Into Space” będzie trafioną pozycją, ale zarazem odpuszczenie sobie „kolejnej” płyty Dinosaur Jr. żadnym grzechem nie będzie.

Posłuchaj najnowszej listy przebojów
×