„Diaspora Problems” – Soul Glo

Epitaph, 3 czerwca 2022

Choć amerykański hardcore powiedział o sobie wszystko w latach 80. to wciąż powstają za Atlantykiem grupy, które potrafią zelektryzować i poruszyć. Kwartet Soul Glo z Filadelfii, który swoją czwartą płytą debiutuje w starym punkowym labelu Epitaph, na pewno ma to „coś” co wyróżnia go z morza gatunkowych szprotek. Do wściekłego i pełnego poświęceń wokalu Jordana dochodzi cała masa przekonujących środków wyrazu. Od ciężkich wolnych gitar, przez rajcowne dęciaki, po rapowe gadki. Przy tym nie brak tu po prostu szybkiej, energetycznej jazdy, bez której gatunek przecież się nie obroni. Gitary mogą strzelać seriami, perkusja nabijać mocne tempa, a wokal rozdzierać uszy. Panowie wiedzą jak zwolnić i przytrzymać energię, by za chwilę odpalić z wszystkich pieców. Pogo musi się kręcić, ale przecież nie non stop. Rytmy ulegają zmianie, a gitary dostają wsparcie od gościnnej trąbki, czy saksofonu. Pierce Jordan panuje nad swoim głosem, by wśród tych krzyków i zdzierania gardła było miejsce na czytelny przekaz. Bo Soul Glo ma przecież trochę więcej do powiedzenia, poza „fuck off” i „no future”. Wspierają go też różni wokaliści – głównie dziewczyny: m.in. Mother Meryrose w singlowym „Driponomics” i Bearcat w „The Things I Carry”. Ciekawe jest też wykorzystanie elektroniki we wstępie do „(Five Years And) My Family”. Wstęp do „Spiritual Level of Gang Shit” przywołuje na myśl „Seven Nation Army”, a za chwilę pojawia się rapowa wstawka i uliczny, niemal jazzowy luz. Akcenty pozagatunkowe nie są może bardzo wyraźne, ale spokojnie można je tu znaleźć. Soul Glo wiele zawdzięcza przede wszystkim Bad Brains, choć nie sięga po klimaty rasta. Słychać to w wokalu, ale i w traktowaniu gitar. Fajne są te wszystkie zwolnienia, ze zmianą barwy brzmieniowej. Może byłbym odrobinę bardziej usatysfakcjonowany, gdyby Jordan nieco mniej się wydzierał na tej płycie, ale ok – uznaję, że ma powody. Płyta świetnie się zaczyna i kończy, ma też bardzo dobry środek, a cała reszta niesie nas na wysokim poziomie energetycznym. Podejrzewam, że tak jak w ub. roku Turnstile byli nie do pobicia w kategorii hc/punk, tak w tym sezonie nikt nie przebije Soul Glo.

Posłuchaj najnowszej listy przebojów
×