Holendersko-turecki zespół Altin Gun wrócił do eksploracji anatolijskiego psychodelicznego folk-rocka opartego na tradycyjnych melodiach. Żywe, zespołowe granie, ćwiczone podczas prób i koncertów tchnęło w nowy (piąty już) album zespołu dużo pozytywnej energii. Zmieniony lekko skład o sprawdzonym trzonie wiedzie słuchaczy poprzez wciąż fascynujący świat analogowych brzmień i muzycznej fantazji lat 70. Pink Floyd z okresu najbardziej zagadkowych poszukiwań, Sly and Robbie, Can i inne niemieckie zespoły tamtej epoki – ich osadzenie w hipnotycznych rytmach, gitarowych efektach w zderzeniu z folkową szczerością tworzą wyjątkowy styl i klimat. Z tej muzyki płynie czysta radość zmieszana jednak z czymś magicznym, by nie powiedzieć halucynogennym. Trudno usiedzieć przy efektownych szybkich rytmach „Badi Sabah Olmadan” znanego już z poprzedniej płyty „Alem”. Orientalne ozdobniki wpasowane w zachodni psychodeliczny rock świetnie się tu sprawdzają. Podobny w charakterze jest „Rakiya Su Kataman”, choć utwory śpiewane przez Merve Dasdemir są generalnie pogodniejsze i delikatniejsze. Jej wokal prowadzi też jedyną zespołową kompozycję na tej płycie – „Doktor Civanim” – to zarazem jedyny wyraźniejszy powrót do synt-popowych prób znanych z albumu „Yol”. W dwóch nagraniach zespół składa niejako hołd zmarłemu przedwcześnie tureckiemu artyście Barisowi Manco – w okraszonym kosmicznym funkiem „Cit Cit Cedene” oraz w skłaniającym do miarowego kiwania głową „Kalk Gidelim”. Czasem można usłyszeć na tej płycie echo brzmień zespołów pokroju Omega, czy Budka Suflera z okresu Romualda Czystawa na wokalu. Uwagę zwraca też zanurzony w świecie odmiennych doznań „Guzelligin On Para Etmez” – najspokojniejszy ze wszystkich na płycie. „Aşk” (czyli „głębsze uczucie miłości”) to płyta zawieszona pomiędzy wschodem, a zachodem, przeszłością, a czasem współczesnym, tańcem i czułością. To coś więcej, niż grzebanie w starociach i wspominanie hipisowskiej naiwności. To ciekawy dowód na to jak kultury twórczo się przeplatają i tętnią przez to swoim bogactwem.