„Degrengolada” – Nosowska

Kayax, 19 maja 2023

„Degrengolada” – Nosowska

Katarzyna Nosowska wciąż niby taka sama – kaśkowata, a jednak „Degrengolada” to nieco inna płyta od poprzednich. Te blond włosy rozwiane romantycznie na okładce i czerwona szminka. Z dłoni wychodzą srebrzyste płomienie. Promocji płyty towarzyszyły perfumy w zapachach skomponowanych przez Nosowską. Czyżbyśmy mieli do czynienia z gwiazdą pop? Gdyby słuchać płyty od końca można byłoby stwierdzić, że zagrożenie tego typu zmiana jest duże. Piosenka „Majak” nagrana z Natalią Szroeder jest próbą zmiany formuły i samego sposobu śpiewania. Ale z kolei prawdziwy początek płyty to utwór o dziwacznym tytule „Predatoprzywry”. Takie wprowadzenie nie jest serdecznym zaproszeniem do odsłuchu. Dziwi mnie, że tak przebojowy numer jak „Sosna” nie znalazł się na żadnym z pięciu singli. Dla mnie to najbardziej chwytliwa piosenka na całej płycie. Do promocji wybrane zostało za to subtelne „Runo”, które bardziej pasowałoby na przebój Artura Rojka. Nosowska jest tu liryczna i niedzisiejsza. To miła piosenka, ale na pewno inna, niż wcześniejsze – także w warstwie tekstowej, gdzie autorka wyznaje, że „chce pieszczot”. Wszystko po staremu jest z kolei w singlu „Przytomna”. Synth-popowy podkład, zachrypnięty wokal, przebojowy refren i zdystansowany tekst. „Zimny” to kolejny zaskakujący kawałek – z udziałem minorowej narracji Miki Krajewskiego. Jakiś taki Turnauowy klimat z niego bije, artystowski i wzniosły w smutku. Jakieś chóry „rubikowskie”, dramatyczne w tle. Singlowy „Larum” to znów jaśniejsza propozycja, z refrenem, który nieodparcie kojarzy mi się z discopolową płytą zespołu Kury. Piosenka „Ledwie wczoraj” mogłaby się znaleźć na jakiejś z ostatnich płyt zespołu Hey. Tekst jest tu obyczajowy i nieco zabawny. Znów dziwie się, że taka piosenka nie promuje tego wydawnictwa. Zarazem to kolejny dowód na pewną zmianę artystycznej optyki Nosowskiej. Dramatyzm powraca w piosence „Senny majak”, z aranżem zaskakującym, ilustracyjnym i lekko orkiestrowym. To inna wersja bonusowego utworu „Majak”. Sam wokal Nosowskiej jest tu poważny, podobnie jak nieco wzniosły tekst. „Piękna degrengolada” stanowi wypadkową starego i nowego stylu i w sumie dobrze reprezentuje płytę, jako utwór singlowy i poniekąd tytułowy. Ciekawą kompozycją jest „Rzekomo”, z ironicznym tekstem i kontrastowo ładnymi podkładami. Choć „Degrengolada” nagrana została ze wsparciem Michała „Foxa” Króla to mocno odbiega od ostrej, odważnej „Basty” sprzed pięciu lat. Ale Nosowska ma prawo próbować nowego, odmiennego i niespodziewanego. Nawet jeśli niektórym fanom spodoba się to mniej. Ja wolałem tę artystkę nieco zagubiona, trochę zabawną i niepoprawnie szczerą, ale widać ona sama jakby mniej.