„Niewierni w Paryżu” – reż. Woody Allen

Francja/USA, 17 listopada 2023

„Niewierni w Paryżu” – reż. Woody Allen

Woody Allen wraca (chcąc, nie chcąc) do Paryża, w którym – jak przystało na miasto miłości – dochodzi do małżeńskiej zdrady. Przypadkowe spotkanie na ulicy, po wielu latach jest okazją do odnowienia znajomości, a raczej wyznania po latach wielkiej, platonicznej miłości. Fanny ma bogatego, rozkochanego w niej męża (Jean), a zakochany w niej Alain jest pisarzem, który przyjechał do Paryża pisać nową powieść. Fanny, która kocha męża, ale nie podziela jego zainteresowań (modele kolejek i polowania na wsi), ani doboru znajomych (sami snobistyczni bogacze), szybko ulega urokowi Alaina, który zaprasza ją do parku, gdzie częstuje kanapkami, albo pieczonymi kasztanami. Mąż kupuje jej okropnie drogi pierścionek na przyjęcie towarzyskie, a Alain jednego kwiatka i tomik poezji w antykwariacie. Fanny bezwiednie zamienia się ponownie w dziewczynę w czarnym golfie z błyskiem w oku, jak w młodzieńczych czasach spędzonych w Nowym Jorku. Woody Allen z tej stosunkowo prostej historii czyni jednak pogodny kryminał. Jean nie jest bowiem naiwny, a jego fortuna nie do końca jest efektem ciężkiej pracy. Postanawia pozbyć się konkurenta znanymi sobie metodami. Ten film nie wzbudza śmiechu, co najwyżej uśmieszek. Nie bawi jakoś szczególnie dialogami, czy sytuacjami. Mimo to, prostymi metodami, wciąga widza w historię i oferuje mu parę zaskoczeń, które finalnie sprawiają, że widz wychodzi z kina w pogodnym nastroju. Pomimo nutek nostalgii - dawna miłość, jesienne kolory lasu podczas polowania, wyblakły tomik poezji, paryskie poddasze – wszystko tu tętni jednak energią bohaterów, ich chęcią działania, walczenia o swoje. Do tego dochodzą zdjęcia Vittorio Storaro i muzyka z Blue Note ze słynnym tematem „Cantaloop Island”. Przyjemne kino, z typową dla Allena nutą „przypadkowości” przewrotnie rządzącej ludzkim życiem.