„Biedne istoty” – reż. Yórgos Lánthimos

USA, Wielka Brytania, Irlandia, 19 stycznia 2024

„Biedne istoty” – reż. Yórgos Lánthimos

Fałszywy Bóg stworzył prawdziwą kobietę – pomyślałem po obejrzeniu filmu „Biedne istoty”. Kino w XXI wieku wyrównuje szanse słabszych i wykluczanych. Wygląda na to, że kobiety należały do tej grupy, bo znów to kobieta rządzi w tym filmie. Bella Baxter grana przez Emmę Stone za nic ma męskie zasady, wyobrażenia i pragnienia. Jako owoc szatańskiego eksperymentu godnego Frankensteina, przekracza kolejne bariery. Od tłuczenia talerzy, sikania na podłogę czy wypluwania jedzenia na talerz, przez odkrywanie seksualnych przyjemności z sobą, z kochankiem, za pieniądze i z kobietą, po ranienie męskich uczuć, a wreszcie okrutny żart uczyniony swojemu byłemu mężowi. Bella niczym dziecko natury żyje początkowo instynktownie. Później dojrzewa też intelektualnie. Mężczyzn drażni jej zachłanność życia, czytanie książek, brak romantyzmu i samodzielność. Owszem – to wszystko wpisane jest jakby w lata odległe, gdy faktycznie rządził niepodzielnie męski świat – ale Bella jest istotą poza konwenansami epoki, w której żyje. Mężczyźni chcą ją usidlić i przywiązać – do domu, do swojego penisa, do miłości, a nawet do własnego poczucia humoru. Każdy z mężczyzn chce się nią zaopiekować, ale Belli to nie wystarcza. Nawet gdy decyduje się zostać prostytutką, robi to na swoich zasadach i musi zgłębić temat, by zyskać na tym interesie coś więcej niż pieniądze. Seks stanowi ważny element tego filmu i jest pokazywany w tak bezpruderyjny sposób, w jaki jest postrzegany przez bohaterkę – istotę spoza narzuconych norm cywilizacji. Bella analizuje w pewnym momencie rolę seksualności, ale nie wartościuje jej w kategoriach moralnych. Z kolei świat zewnętrzny prezentuje się tu surrealistycznie. Mnóstwo ujęć z wykorzystaniem efektu „rybiego oka” deformuje obraz. Fantastyczne pojazdy i machiny, ekspresyjna architektura, mocne kolory – w tej mierze przypomina się świat Jeuneta z „Amelii”, czy „Delicatessen”. Mocną stroną jest też język – niczym z Witkacego. Ten film jest niezwykle intensywny i pełen mocnych bodźców. Pomimo pewnych powtórzeń kulturowych, zachowuje świeżość i atrakcyjność. Moje wyrazy uznania.  

Posłuchaj najnowszej listy przebojów
×