LP 2087

Jak na początek kwietnia, to mam bardzo mało płyt wydanych w tym roku. Oferta na fizycznych nośnikach jest coraz uboższa, płyty drożeją, a część tytułów nie trafia do polskiej dystrybucji. Czekam na realizację dwóch zamówień i trochę liczę na ożywienie jeśli chodzi o premiery w tym miesiącu. Jedyna nowość w tym zestawieniu ma już prawie pół roku. Z kolei numer jeden nie bardzo się na ten top zapowiadał i w sumie trochę Janerka wykorzystał ciszę wokół. Z przykrością zauważam też, że jak dotąd nie trafiłem na żadnego nowego wykonawcę, który by mnie w tym roku zaciekawił. Choćby w oparciu o samą recenzję.

LP 2087