Serial więzienny „Skazana” początkowo mi się nie podobał, potem podobał mi się jako tako, aż w końcu go doceniłem. Finał trzeciego sezonu był mocny, ale nie ostateczny. Teraz dostaliśmy 4 odcinki czwartego sezonu, by zamknąć całość. Punktem wyjścia jest próba osądzenia zabójczyni szefa służb więziennych – niejakiego Hepnera. Brak tej wyjątkowej postaci, granej przez Adama Woronowicza, jest kompensowany przez postać związanej z nim Doroty Wójcik (Gabriela Muskała). Alicja Mazur ze swoimi współosadzonymi – „Pati” i „Kosą” idą w zaparte podczas przesłuchań. Każda z nich twierdzi, że to ona zabiła kierownika więzienia. Tymczasem duch Hepnera wraca wraz z pogłoską, że zostawił on po sobie ukryty majątek. Tematem interesuje się Wójcik, była ulubienica zamordowanego – Viki, członek gangu handlującego „żywym towarem” Horst Richter, a z czasem także prokurator Piotrowski. Temu ostatniemu źle zrobiło wytropienie przewinień Hepnera – jego kariera znalazła się na poważnym zakręcie. Intryga zostaje odpowiednio spiętrzona, powstają kolejne sojusze i układy. Czy wygra lojalność, czy kasa? Akcji na te cztery odcinki wystarcza, natomiast zabrakło czasu na wyjaśnienia. Przede wszystkim nie dowiadujemy się co tak naprawdę łączyło Hepnera i Wójcik? Wraca na moment córka Alicji Mazur, która nagle zniknęła w fabule tego serialu. Dobry glina – Piotrowicz okazuje się dwulicowym „wciągaczem”. Sama Alicja Mazur odchodzi od zmysłów i nie do końca wiadomo w co gra? Wraca też trójkąt „Kosy”, pracownika więzienia Dworaka i jego żony – doktor Basi. Oprócz akcji w więzieniu, mamy część wydarzeń w więziennym zakładzie psychiatrycznym, do którego trafiły Wójcik i Mazur oraz sceny „na mieście” – zwłaszcza po wypuszczeniu z zakładu „Pati”. Jakoś się to ogląda. Postać Wójcik jest intrygująca i złowieszcza, ale finał z jej udziałem jakoś się nie klei. W ogóle za dużo lukru w rozstrzygnięciach poszczególnych losów. Serial się skończył, zadanie wykonane – wszyscy mogą zamknąć ten etap pracy lub emocjonującej rozrywki. Nie było to złe, ale też nie do końca wydaje mi się potrzebne.