Ten film należy do dzieł, które wyżej cenią krytycy, niż widzowie. Sam byłem świadkiem wychodzenia osób z kina przed końcem seansu, czy też kwitowania śmiechem drastycznych, finałowych scen. Historia o odwiecznej tęsknocie za młodością, zamienia się w koszmar zwieńczony potwornymi deformacjami. Nagrodzona Złotą Palmą za scenariusz „Substanacja”, porusza dwa ważne aspekty. Pierwszy dotyczy losu kobiet w show-biznesie. Wciąż są one bowiem kwalifikowane do pełnienia swojej roli pod kątem atrakcyjności wyglądu. Całkiem inaczej ma się rzecz z mężczyznami, co w tym filmie jest pokazane na skrajnym przykładzie siwowłosych panów nadal cieszących się swoją pozycją i uznaniem. Tymczasem główna bohaterka Elizabeth ( w jej roli Demi Moore) po osiągnięciu pewnego wieku, zostaje odstawiona na boczny tor, pomimo wciąż atrakcyjnej sylwetki, wielu osiągnięć, popularności i włożonej w to wszystko pracy. Jednak dla producenta program wymaga świeżości i „jędrności”. Drugi aspekt to walka ze starzeniem się. Elizabeth wabiona obietnicą fantastycznego preparatu, który ma dać jej drugą, młodszą postać, staje się głucha na komplementy szkolnego kolegi, który marzy o wyskoczeniu z nią na drinka. Nie waha się też wejść w obskurny zaułek i przeciskać w eleganckim ubraniu do podejrzanego pomieszczenia, by sięgnąć po tajemniczy środek. Idąc za nieznanym głosem , wciela w życie podsuniętą instrukcję i „rodzi” swoje drugie, młodsze wcielenie. Od tej pory jeden tydzień będzie należał do dawnej Elizabeth, a drugi do jej nowej wersji – Sue (w tej roli znana choćby z roli w serialu „Sprzątaczka” Margaret Qualley). Sue doskonale sobie radzi w życiu, czego nie można powiedzieć o Elizabeth, która tylko pogrąża się w kompleksach. Z czasem dochodzi do zaburzeń cyklu tygodniowych zmian, co odbija się na wyglądzie Elizabeth. To z kolei sprawia, że Sue nie chce zbyt szybko wracać do swojej nieatrakcyjnej wersji. Elizabeth zaczyna w końcu walczyć o swoją godność, ale trochę późno. Film zaczyna zmierzać w stronę absurdu, ale czyż nie tym jest walka niektórych osób o zachowanie „młodego” wyglądu bez względu na wiek. Kolejne operacje plastyczne, chirurgiczne zmiany wyglądu, doczepy i doklejki, wypełnienia i odtłuszczenia. W tym filmie dochodzi do przejaskrawień, które jednych oburzą, innych rozbawią, ale rzeczywistość jest równie ponura, jak wymowa „Substancji”. Duże wyrazy uznania dla Demi Moore, która dała się tak ograbić z godności.