„Miasto i jego nieuchwytny Mur” – Haruki Murakami

Wydawnictwo MUZA S.A., 23 października 2024

„Miasto i jego nieuchwytny Mur” – Haruki Murakami

Nowa powieść Murakamiego wpłynęła na mnie uspokajająco. Ta historia dzieje się w niespiesznym rytmie, niektóre zmiany akcji zostają wcześniej zapowiedziane, a inne nadchodzą po dłuższych chwilach pewnego rodzaju stagnacji. Jak zwykle dostajemy tu mieszankę świata realnego i nierealnego, przy czym nadzwyczajność nie powoduje w bohaterach szoku, co najwyżej pewne zdziwienie. Zdarzenia dzieją się częściowo w mieście, które powstało w głowach dwójki nastolatków – szesnastoletniej dziewczyny i siedemnastoletniego chłopaka, który jest też głównym bohaterem powieści. To miasto, otoczone niezwykłym murem, ma ograniczone ramy także przez – jak się wydaje wyobraźnię swoich stwórców. To taki swoisty azyl, ale i miejsce przeżywania tęsknot oraz dylematów. Nastolatkowie są w sobie zakochani. Spotykają się, rozmawiają, piszą do siebie listy. W pewnym momencie dziewczyna znika, a zakochany bohater nie może ani jej odnaleźć, ani pogodzić się ze stratą. Szuka jej w wyimaginowanym mieście, a potem przez całe życie, które już u progu dorosłości wyraźnie straciło blask. Wiedziony dziwnym przeczuciem postanawia porzucić posadę w Tokio, by poszukać pracy w jakiejś peryferyjnej bibliotece. To nawiązanie do pracy w bibliotece w mieście za murem, gdzie bohater zajmował się czytaniem starych snów. Tam spotykał odpowiednik swojej dziewczyny. W wieku ponad 40 lat bohater zostaje zatem dyrektorem małej biblioteki, z dala od stolicy. Jego życie wciąż wypełniają nietypowe zdarzenia, które przychodzą w zadziwiająco naturalny sposób. Jego poprzednik okazuje się być kimś więcej, niż ekscentrycznym starszym panem. Z kolei nastoletni bywalec biblioteki objawia nieprzeciętne talenty, a jego los zaczyna łączyć się z miastem za murami. Niczym w przywołanej w tej powieści prozie Marqueza, życie krzyżuje się tu z czymś innym, z odmiennym wymiarem bytu. Można pomyśleć, że po prostu miłość potrafi zmienić nasze postrzeganie rzeczywistości, a jej brak nas na nie zamyka. Gdy bohater poznaje młodszą od siebie kobietę, która prowadzi małą kawiarnię, wydarzenia znów zaczynają narastać w swoich niezwykłościach. Wracają wspomnienia z młodości, wyciszone przez lata potrzeby i pragnienia. Bohater musi uwolnić się od chłopca w sobie i od nastoletniej miłości. Wraca do Miasta za Murem, kryjąc w sobie kogoś drugiego. Murakami zaczął pisać tę historię na początku swojej literackiej kariery. Przez lata miał tylko 50-stronicowe opowiadanie. Dopiero lata pandemiczne pomogły mu przerobić pewne wątki i pomysły i ubrać je w 500-stronicowe dzieło. To wciąż tak jakby dwie przeplatające się historie – doświadczenia nastolatka i dorosłego mężczyzny, ale też miłości i stosunku do własnych, miłosnych uczuć.    

Posłuchaj najnowszej listy przebojów
×