„Ty” sezon 5 - Sera Gamble, Greg Berlanti

Trzymam za słowo twórców serialu „Ty”, że piąty sezon jest ostatnim i Joe Goldberg nie powróci już, by mamić widzów swoją romantyczną wrażliwością i oddaniem dla miłości. Mamy zapamiętać, że zwyciężyły w nim jednak zbrodnicze instynkty i nie dawać mu kolejnej szansy na poprawę i rozgrzeszenie. Co prawda ten ostatni sezon pokazuje na starcie bohatera, który nie dość, że kolejny raz wyszedł cało z opresji, to jeszcze uwił sobie przyjemne, prestiżowe gniazdko w rodzinie niezwykle bogatych Lockwoodów, u boku prezeski Kate i synka. Znów jest uroczym, czarującym mężczyzną, a w dodatku bywalcem salonów. Kate Lockwood, która chce odkupić grzechy swojej firmy, której działalność przyczyniła się do śmierci wielu osób, stawia teraz mocno na charytatywność. Reszta rodziny nie podziela jej wyrzutów sumienia i stara się pozbawić ją władzy. Tu z pomocą przychodzi Joe, któremu pasowała „ciemna strona” przeszłości Kate. Gdy jednak jego najbliżsi są w niebezpieczeństwie, gotowy jest sięgnąć po znane sobie (choć zarzucone w ostatnich latach) metody rozwiązywania problemów. Choć Kate szybko zawraca z obranej wspólnie drogi, Joe wie lepiej co dla nich dobre i bezpieczne. Przy okazji poznaje w swojej zamkniętej od lat księgarni, intrygującą miłośniczkę książek, którą ratuje z problemów. Niejaka Bronte nie jest jednak postacią przypadkową. Należy do grupy fanów tropiących Joe Goldberga i podejrzewających go o zamordowanie pierwszej miłości – Becky. Bronte osobiście ją znała – do tego stopnia, że była w stanie odkryć w pośmiertnie wydanej książce Becky, fragmenty napisane przez kogoś innego. Bronte z jednej strony jest zagrożeniem dla nieświadomego tych faktów Joe Goldberga, ale z drugiej strony sama wpada w sidła jego szarmanckich gestów i ciepłego uśmiechu. Joe zawiedziony postawą Kate w ich rodzinnych sprawach, dostrzega w Bronte kolejną kobietę, która być może go zrozumie i zaakceptuje takim jaki jest. Ten sezon coraz mniej usprawiedliwia działania głównego bohatera. Maski powoli spadają. Odpowiedzialność za rodzinny majątek, szalona relacja Kopciuszka z Księciem (czy też może Pięknej z Bestią), a wreszcie miłość syna do ojca – te wszystkie układy pękają pod naciskiem zła, które wypełnia duszę bohatera. Jak długo widz może mu jeszcze kibicować i czekać na cudowną przemianę? Ciekawie jest śledzić własne reakcje na losy i działania Joe Goldberga. Na jego argumenty, tłumaczenia i spojrzenia. Ten sezon jest też konfrontacją z kilkoma echami przeszłości, a zarazem jest dobrym zwierciadłem naszych czasów, kiedy z jednej strony kultura fascynuje się ludźmi, którzy na to moralnie nie zasługują, a z drugiej społeczeństwo ochoczo wypiera grzechy swoich ulubieńców i relatywizuje prawdę o nich.