„Cztery pory roku” - Tina Fey, Lang Fisher

USA, 1 maja 2025

„Cztery pory roku” - Tina Fey, Lang Fisher

Kiedyś był taki film Alana Aldy, teraz jest ośmioodcinkowy serial. Trzy pary w średnim wieku – w tym jedna męska, wiodą dość ekskluzywne życie i oto dopada je kryzys. Najbogatszy w tym gronie Nick (znany z „The Office” Steve Carell) nie jest już szczęśliwy u boku swojej żony – Anne. Gdy ta planuje przyjęcie-niespodziankę dla odnowienia ślubów małżeńskich – on planuje rozstanie. Przyjaciele wiedzą co się święci, ale nie potrafią przekazać przyjaciółce złej wiadomości. Potem próbują wszyscy skonfrontować się z nową sytuacją – wspólny wypad na „młodzieżowy” camping jest pierwszym sprawdzianem akceptacji, zrozumienia, ale też luzu po „pięćdziesiątce”. Nick ma nową partnerkę – o dwadzieścia lat młodszą. Czy zazdrościć przyjacielowi pobudzenia jego witalności? Czy to fair wobec Anne, spędzać czas w nowe trzy pary, jakby nic się nie stało? Czy w pozostałych dwóch parach nie pojawią się refleksje co do ich własnej wierności? Ten serial o komediowym zacięciu, nie narzuca się brawurowymi gagami, nie brak mu jednak mocnych konfrontacji. Nadopiekuńczy Claude i niechętnie myślący o swoich problemach z sercem Danny. Przebojowa Kate (w jej roli współtwórczyni serialu Tina Fey) i zachowawczy Jack. Ich rozmowy, interakcje oraz przyzwyczajenia są obszarem godnym obserwacji. Ten serial to trochę możliwość podglądania i porównywania z własnymi odczuciami, przeżyciami i znajomymi. Bez względu na status materialny, pewne zachowania są wszak podobne. Także różnice pokoleniowe, których doznaje Nick w kontakcie ze znajomymi swojej nowej partnerki z przedziału 30+. Inny mental, inne poczucie humoru, nawet inny styl odżywiania. Nickowi u boku Ginny chce się znowu żyć, ale jego przyjaciele tego nie czują. Nie chcą się konfrontować ze zdrowszym trybem życia, z większą aktywnością seksualną, nie myślą o odrzucaniu wygód. Wciąż bliżej im do Anne, niż do młodszej Ginny. Bez względu na starania trzydziestoparolatki i próśb samego Nicka. Gdy nagle dochodzi do wypadku, niewiele to zmienia. Nie da się zagłaskać niechęci do zmian. Zaskakujące zrządzenia losu mogą co najwyżej bardziej scementować dawne układy, niż znacząco przewartościować życie pięćdziesięciolatków. Taki serial dobrze wchodzi, nieco bawi i daje trochę do myślenia. W sam raz na dwa, trzy wolne wieczory.    

Posłuchaj najnowszej listy przebojów
×