„If Your Mirror Breaks” – The Ex

Ex Records, 11 kwietnia 2025

„If Your Mirror Breaks” – The Ex

The Ex – legenda europejskiego anarcho-punka z Holandii coraz rzadziej nagrywa płyty (ostatni co 7 lat), ale ich twórczość zachowała witalność, intensywność i siłę wyrazu. Wydany w tym roku „If your mirror breaks”, nagrany od 2 do 4 grudnia 2024 roku, usłyszałem pierwszy raz w całości podczas koncertu kwartetu na „Innych Brzmieniach”. Dobrze zapadł mi w pamięć charakterystyczny motyw z otwierającego numeru „Beat Beat Drums”. Flamandzki zaśpiew gitar i nietypowy dla punk rocka rytm, który zdaniem członków zespołu czyni z niego taneczną piosenkę. Tęskne „Monday Song” w pewnym momencie zaczyna kojarzyć się z konstrukcjami rytmiczno-gitarowymi Sonic Youth. Świetne jest natężanie motywów w końcowej części tego kawałka. Utwór „The Evidence” trafił na drugą stronę singla promującego album – jest energiczny i odpowiednio zagęszczony. W przypadku kompozycji „Spider And Fly” mamy w zasadzie zilustrowaną muzycznie tytułową relację. Spokojny „Circut Breaker” przypomina o niegdysiejszej współpracy z Tortoise. To jeden z najciekawszych momentów tego wydawnictwa. Niczego nie brakuje też utworowi „Wheel”, który wyróżnia przejmujący wokal (choć nie aż tak jak w pamiętnym „Nem Úgy Van Most, Mint Volt Régen”), grającej zasadniczo na perkusji Katherine Bornefeld. Kontrastuje z nim dynamiczny „The Loss”, przypominający dlaczego mówimy o The Ex jako punkowej grupie. „In The Rain” ma w sobie początkowo coś z rytmiki Talking Heads, ale potem wchodzi ten charakterystyczny gąszcz gitar (zespół gra od pewnego czasu bez basisty, ale z trzema gitarami, w tym dwiema barytonowymi).  Potem jest jeszcze nieco opętańczy, najdłuższy na płycie „The Apartment Block”. Całość zamyka singlowy „Great” i nie jest to bynajmniej najbardziej wpadający w ucho kawałek. Dobrze oddaje jednak styl zespołu i jako taki na pewno jest reprezentatywny dla dzisiejszego The Ex. Zacząłem słuchać Holendrów wiele lat temu – od płyty „Joggers & Smoggers” (1989) nagranej z muzykami Sonic Youth. Potem zaintrygowały mnie dwa albumy z Tomem Corą. Mam też album nagrany z nieodżałowanym Stevem Albinim („Starters Alternators” 1998). Patrząc jednak na twórczość grupy z perspektywy ostatnich dwóch płyt – The Ex jest obecnie w świetnej formie. Nie wiem, czy nie w życiowej?

„If Your Mirror Breaks” – The Ex