LP 2017

Grudzień, czas ciepłego i serdecznego mroku, długich wieczorów, rozmów i przygotowań. Czas oczekiwania. Rozglądam się co jeszcze kupić, czego posłuchać. W top 30 debiutuje Dehd i nowy przebój Ralpha Kamińskiego. Na szczyt wspięła się Brodka. W środku stawki ruchy nieznaczne. Największy awans zalicza właśnie „Monika” i duet Anieli. Najdłużej – 11 tygodni są trzy piosenki, z których dwie pewnie pożegnam za tydzień. Słucham już płyt Alvvays i Ezra Collective. To pewnie ich nagrania zdetronizują za tydzień Muse i Beach House, choć i Afghan Whigs jest na niebezpiecznej pozycji. W 1984 roku na 1 miejscu miałem o tej porze „Księżycowy krok” Aya RL, a w 1985 „Unikaj zdjęć” tego samego zespołu. W 1986 roku „Bez końca” Siekiery, a rok później „A Piece of Green” Minimal Compact. Dawne czasy, ale jak nadmieniłem na wstępie – grudzień sprzyja refleksom i wspomnieniom.

LP 2017